Pielgrzymi ze Szczecina na rowerach

Od Bałtyku po gór szczyty

Do naszego Sanktuarium dotarła jubileuszowa 20. Szczecińska Pielgrzymka Rowerowa. Rozpoczęła się 9 lipca pod krzyżem znajdującym się pod klasztorem OO. Paulinów nad morzem, w Łukęcinie. W poniedziałek, 11 lipca, pielgrzymka wyruszyła ze Szczecina. Eucharystię w katedrze pw. Św. Jakuba celebrował bp Marian Błażej Kruszyłowicz. Pielgrzymka pod wieloma względami  była rekordowa: 310 uczestników, długość trasy: 700 km. Wiek pielgrzymów był bardzo zróżnicowany - od 8 do 78 lat, chociaż tak naprawdę, to najmłodszy podróżował jeszcze w brzuszku swojej mamy.

Po przybyciu na Jasną Górę, 17 lipca, podczas swojej uroczystej Mszy św., pielgrzymi rowerowi złożyli na ołtarzu pod Cudownym Obrazem księgę intencji, z którymi zmierzali w tym roku.
Część uczestników z Częstochowy udała się dalej do Zakopanego przez Ludźmierz, aby zakończyć pielgrzymowanie pod krzyżem na Giewoncie, zamykając swoistą trasę „od Bałtyku po gór szczyty”. Zostało już niewielu, bo 30 pielgrzymów, w tym dwójka dziewięciomiesięczna. Tej grupie duchowo towarzyszył ks. Marian Brudny SVD misjonarz z Konga i ks. Grzegorz Harasimiuk.

W naszym Sanktuarium, u Gaździny Podhalańskiej, przed wystawionym Najświętszym Sakramentem odmówili litanię do bł. Jana Pawła II. Główną intencją tegorocznej pielgrzymki była modlitwa o świętość rodzin. Te swoiste rekolekcje w drodze były znakomitym czasem kontemplacji, modlitwy, wyciszenia i służby bliźniemu. Tutaj u Królowej Podhala odkryli na nowo wartość modlitwy różańcowej, modlitwy, która może pomóc nam utkać dywanik ułatwiający nam dostanie się do Nieba, już nie na rowerze, ale wprost w ramiona Matki i Królowej. Szerokiej drogi życzymy wszystkim rowerzystom i wypraszamy dla nich opiekę Gaździny Podhalańskiej.

s.DL USJK